Od kilku lat na terenie Makowa Podhalańskiego oraz podległych gminie miejscowościom sukcesywnie stawiane są kolejne wiaty przystankowe. Dzięki nim pasażerowie oczekujący na busa nie muszą stać na wietrze lub moknąć w przypadku niesprzyjających warunków atmosferycznych. Takiej wiaty brakuje jednak na jednym z przystanków w samym centrum Makowa Podhalańskiego. Przystanek “Maków Podhalański Rynek” (w kierunku Suchej Beskidzkiej) doczekał się zatoki autobusowej, tablicy z rozkładem, drewnianej ławki i kosza na śmieci, jednak wiaty na nim próżno szukać…
Jak czytamy w artykule portalu Beskidzka24.pl, według wielu pasażerów wybudowany kilka miesięcy temu przy zatoce autobusowej wybrukowany kostką placyk, jest przeznaczony pod montaż wyczekiwanej wiaty przystankowej. Domysły i przypuszczenia rozwiewa jednak burmistrz miasta Paweł Sala, który informuje, że przygotowany teren nie ma nic wspólnego z budową wiaty, lecz jest wjazdem na prywatną działkę przylegającą do zatoki autobusowej. Makowski Urząd chcąc rozwiązać problem, planuje montaż otwartej wiaty w formie parasola bezpośrednio na chodniku w okolicy dawnego przejścia dla pieszych, co w chociaż małym stopniu ma zapewnić pasażerom komfort w oczekiwaniu na podróż.
Więcej w artykule pt. “Gdzie ta wiata?” dostępnym na portalu Beskidzka24.pl